W sobotę 29 października 2022 r. tuż przed godziną czternastą na obwodnicy Mokrzysk doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Motocyklista, który poruszał się ze znaczną prędkością omal nie doprowadził do czołowego zderzenia z dwoma samochodami osobowymi.
Zarówno motocyklista, jak i kierujący samochodami osobowymi mogą mówić w tym przypadku o ogromnym szczęściu. Niewiele zabrakło, a doszłoby do groźnego, a może nawet śmiertelnego wypadku. Na szczęście o włos uniknęli zderzenia. Całość zarejestrowała kamera samochodowa.
– Tak właśnie giną motocykliści, a przy okazji mogą zabić innych ludzi. Film z dziś, droga z autostrady na Mokrzyskę, motor zepchnął 2 auta….
Przyznam, że dojechaliśmy do Brzeska w ciszy… Na żywo wyglądało to o wiele gorzej.
Niestety motocykle nie mają rejestracji z przodu, a prędkość była tak ogromna, że nie idzie ich zidentyfikować… – napisał na swoim profilu Marcin, który podróżował samochodem wraz z żoną.
Na minutowym nagraniu widać samochody jadące obwodnicą Mokrzysk, na odcinku gdzie droga biegnie w niewielkim wąwozie. W pewnym momencie z naprzeciwka pojawiają się motocykliści. Jeden z nich ścina łuk jezdni, przekraczając podwójną ciągłą, równocześnie omal nie doprowadzając do zderzenia z prawidłowo poruszającymi się samochodami. Widzimy, że samochód za którym porusza się samochód świadka zdarzenia jest zmuszony do zjechania do prawej strony. Również dzięki przytomności osoby kierującej pojazdem w którym była kamera kierowca motocykla może cieszyć się życiem, bowiem dzięki odbiciu samochodu w prawo w ostatniej chwili motocyklista unika zderzenia.
Dzięki nagraniu z kamerki umieszczonej w samochodzie widać jak niewiele brakowało do wypadku, z którego na pewno motocyklista nie wyszedłby cało.
– Na filmie wygląda na daleko, gość miał grubo ponad 150 , pojawili się w ułamku sekundy i poczuliśmy tylko powiew motoru, myślę że milimetry od lusterka, gdyby zahaczył to nie było by co zbierać – dodaje Marcin.
—
video – nadesłane / Marcin
IB
VIDEO