Gnojnik: 26 Mistrzostwa Szachowe za nami
Już po raz 26. miłośnicy królewskich zmagań spotkali się w Gnojniku, aby podczas Gminnych Mistrzostw Szachowych walczyć o puchar Czarnego Konia.
– To cenne trofeum ma charakter przechodni. Aby zachować go na stałe trzeba wygrać trzy razy z rzędu w kolejnych latach – wyjaśnia Daniel Pasek, zwycięzca tegorocznych zawodów szachowych. Między czasie trzeba odpowiednio dbać o konia, aby za rok nadal pozostał w tej samej stajni – dodaje z żartobliwym uśmiechem.
W tym roku do królewskiej rywalizacji stanęło 18 zawodników z terenu gminy Gnojnik w różnych kategoriach wiekowych. Najmłodszy zawodnik miał 7 lat, zaś najstarszy 73 lata. Zawodnicy rozegrali 7 rund po 15 minut na ruch, a to oznacza, że partia trwała maksymalnie 30 minut. W ocenie socjologów i psychologów, szachy są specyficzną kombinacją sportu, naukowego myślenia i elementów sztuki. Taki rodzaj intelektualnej aktywności pozytywnie wpływa nie tylko na rozwój umysłowy, ale także osobowościowy. Dlatego nauka gry w szachy prowadzona jest dla dzieci w wieku przedszkolnym. Gra w szachy doskonali pamięć, uwagę, rozwija zdolność koncentracji i logicznego myślenia.
Bracia Dominik i Daniel Paskowie od najmłodszych szkolnych lat rozwijają i kształcą swój umysł poprzez doskonalenie techniki i warsztatu gry w szachy. Na początku między sobą rozgrywali krótkie partie szachowe, ale jak to bywa pomiędzy rodzeństwem, dochodziło czasami do drobnych sprzeczek pomiędzy nimi, ponieważ zwycięzca mógł być tylko jeden. Wiadomo, że rywalizacja o prymat pierwszeństwa pomiędzy braćmi bliźniakami jest już zapisana w genach. Obaj skończyli studia na tym samym wydziale Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie z zakresu rachunkowości, gdzie istotnym elementem jest dobra znajomość matematyki. Obaj mają na koncie po kilka zwycięstw w gnojnickich turniejach szachowych.
-Podobno mamy te same geny, ale w rywalizacji sportowej zwycięzca może być tylko jeden – mówi z uśmiechem Dominik Pasek, zwycięzca ubiegłorocznych mistrzostw szachowych. W tym roku ustąpiłem palmę pierwszeństwa mojemu bratu bliźniakowi, sam zaś zająłem trzecie miejsce – dodaje żartobliwie. Cieszę się, że czarny koń nadal pozostaje w naszej rodzinnej stajni. Trzeba go tak pielęgnować, aby za kolejne dwa lata wygrać turniej, który pozwoli nam na stałe zachować to cenne trofeum – kończy.
Warto dodać, że turniej szachowy w Gnojniku ma wieloletnią tradycję. Wszystko zaczęło się w 1994 roku i miało wtedy zasięg lokalny. Z uwagi na spore zainteresowanie tym sportem, w niedługim czasie przerodził się on w turniej międzygminny, a następnie wojewódzki. W kolejnych latach, do udziału w turnieju zaczęli zgłaszać się szachiści z całej Polski, co spowodowało, że ta królewska gra przyjęła charakter ogólnopolski, zaś od 2005 roku urosła do rangi międzynarodowej.
Już za dwa tygodnie do Gnojnika przyjadą najlepsi szachiści nie tylko z Polski, ale również z zagranicy, wziąć udział w Międzynarodowym Turnieju Szachowym o Czarnego Konia i Źrebiątko.
—
Marek Białka / gnojnik.pl