ADV
Religia
Trending

Abstynencja to wolność. Sierpień miesiącem trzeźwości

Co roku Episkopat Polski apeluje o przeżycie sierpnia bez alkoholu. Celem tego wydarzenie jest przede wszystkim zahamowanie negatywnego wpływu alkoholu na polskie społeczeństwo i ukazanie, jak niekorzystnie działa na zdrowie i relacje międzyludzkie.

– Sierpień, jako miesiąc dobrowolnej abstynencji, to wieloletnia praktyka duszpasterska, kontynuowana od czasów bł. kard Stefana Wyszyńskiego, która wydała wiele dobrych owoców. Dlaczego sierpień? Bo jest to miesiąc ważnych rocznic patriotycznych i świąt maryjnych. Tak wielu Polaków oddało życie broniąc Ojczyzny, tak wielu cierpiało. Pytamy dzisiaj, czy stać nas na ten konkretny dar, by bronić Ojczyzny przed niebezpieczeństwem zniewolenia wewnętrznego? Czy stać nas, aby chronić rodaków przed grzechem pijaństwa.

Ideę „abstynenckiego sierpnia” niektórzy błędnie interpretują jako ciężki, wręcz niezrozumiały obowiązek, a w zamyśle inicjatorów, ma to być dobrowolny dar z motywów nadprzyrodzonych i patriotycznych – apeluje Bp Tadeusz Bronakowski Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.

Sierpień w Polsce od wielu lat przeżywany jest jako miesiąc abstynencji, w którym wielu naszych rodaków powstrzymuje się całkowicie od spożywania alkoholu. Niektórzy wpisują się do ksiąg trzeźwościowych wystawionych w tym czasie w kościołach, inni podejmują takie postanowienie tylko w swoim sercu.

Statystyki nie pozostawiają złudzeń: mamy poważny problem społeczny, który zmienia swą formę, ale jego istota jest ta sama. Z badań wynika, że ponad 80 proc. dorosłych Polaków spożywa napoje alkoholowe. Piją nie tylko dorośli, ale też młodzież – w badanym okresie aż 71,7 proc. 15-/16-latków oraz 92,7 proc. 17-18-latków. Dodatkowo niepokoi fakt, że zacierają się różnice między dziewczętami i chłopcami w poszczególnych grupach wiekowych.

Poza prawie 10 litrami czystego alkoholu na głowę dochodzą prawie 3 litry alkoholu nielegalnego pochodzenia. 1,5 mln dzieci żyje w rodzinach z problemem alkoholowym, prawie milion osób jest w Polsce uzależnionych, 3 mln osób pije ryzykownie i szkodliwie. Z powodu przedawkowania alkoholu umiera prawie 11 tys. Polaków rocznie. Od kilku lat około 64 proc. interwencji policji w przypadku podejrzenia przemocy w rodzinie dotyczy sytuacji, kiedy sprawca był pod wpływem alkoholu. Ogólnie Polacy wypijają o 50 proc. więcej napojów alkoholowych niż za czasów PRL.

Kościół od stuleci dostrzegał problem i walkę o trzeźwość narodu uważał za jeden z priorytetów duszpasterskich. Pijaństwo, alkoholizmu, rozpicie wszystkich warstw społecznych od szlacheckich po chłopskie był znany od stuleci. Dostrzegał go założyciel pierwszego polskiego męskiego zgromadzenia zakonnego św. Stanisław Papczyński już w XVII wieku. Ale zwłaszcza wiek XIX był stuleciem intensywnej działalności pro-abstynenckiej Kościoła. Wtedy inicjowano liczne akcje na rzecz propagowania trzeźwości, a w związku z tym określonego stylu życia, pracy i świętowania. Działacze trzeźwościowi powoływali specjalne stowarzyszenia, wydawali prasę, pisali liczne artykuły. Po II wojnie światowej do tej tradycji nawiązywał Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński, inicjator Tygodnia Modlitw o Trzeźwość. Twierdził on, że “Polska albo będzie trzeźwa, albo jej nie będzie”.

„Ponad milion uzależnionych Polaków, dzieci żyjące w rodzinie z problemem alkoholowym” – czy to tylko teoria? Propaganda? Coś co nas nie dotyczy? Czy problemy z alkoholem mają inni, inne rodziny? Nie my? Może warto się nad tym zastanowić? Czy przypadki alkoholizmu w rodzinie wypieramy z własnej świadomości, licząc na to że „kiedyś będzie dobrze”? Sierpień to właśnie czas nad zastanowienie…

diecezja.tarnow.pl / ekai

blank

Podobne artykuły

Back to top button