Od 25 lat jedną godzinę dziennie wynagradzają to, czego inni skąpią.
Ćwierć wieku temu w par. Miłosierdzia Bożego w Brzesku powstała wspólnota Arcybractwa Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa. Świeccy należący do tej formacyjno-modlitewnej grupy mówią, że inicjatorem jej powstania był ówczesny proboszcz ks. Józef Mularz. – Mówiłem o Arcybractwie całą niedzielę kazania. W końcu ludzie przyszli do mnie i deklarowali, że się zapiszą, bylebym skończył mówić – śmieje się ks. Mularz, który już serio podkreśla, że pomysł, by w kształtującej się nowej parafii powstała Straż Honorowa, wyszedł od ludzi. – Oni tego chcieli, a ja mogłem się tylko cieszyć, bo dzięki takim grupom jest zachowywana zdrowa, tradycyjna pobożność – dodaje kapłan.
Zelatorką grupy jest Wiesława Milewska. – Zapisałam się do Straży jeszcze w par. św. Jakuba, bo wówczas w Brzesku była tylko ona. Kiedy powstała nowa (par. Miłosierdzia Bożego), chcieliśmy przenieść tradycję wynagradzania Sercu Pana Jezusa także tutaj. Wielki wpływ na nas miała Zenona Wiśniewska, która ufundowała nam sztandar, figurę Serca NMP oraz obraz św. s. Faustyny. Bardzo chciała, żebyśmy w nowej parafii stworzyli Straż. Ksiądz proboszcz się zgodził i tak od 25 lat staramy się wynagradzać Sercu Pana Jezusa za grzechy nasze i innych ludzi. Nasza obecność w parafii ma konkretny, widoczny wymiar, bo prowadzimy m.in. adorację Najświętszego Sakramentu. Jesteśmy jednak starzejącą się grupą i coraz bardziej konieczna będzie wzajemna troska o jej członków – mówi pani Wiesława dodając, że darem, którym dzielą się z parafią strażnicy jest cierpienie związane z wiekiem i chorobami.
Podczas jubileuszowej Mszy św., która została odprawiona 19 listopada, do grona Arcybractwa wstąpiło 12 osób, w tym Marcin Tota. – Mam 24 lata i jestem najmłodszym członkiem Straży. Zapisałem się, bo bliska jest mi idea tej grupy, czyli ofiarowanie Panu Jezusowi codziennie jednej godziny mojego czasu. Apostołowie spali w Ogrójcu. My chcemy choć tę jedną godzinę czuwać przy Sercu Pana Jezusa modląc się, ale i w czasie pracy, jazdy samochodem, spaceru, gotowania. Fajne jest to, że możemy robić różne rzeczy, ale myślą, sercem być przy Jezusie – mówi nowy strażnik.
Z nowymi członkami Arcybractwa oraz tymi, którzy są w nim już od 25 lat, spotkał się bp Stanisław Salaterski, opiekujący się tym religijnym stowarzyszeniem z ramienia KEP. Biskup przewodniczył Mszy św., przyjął przyrzeczenia nowych członków Straży i wręczył im m.in. medaliki z wizerunkiem Serca Pana Jezusa. – Patrzycie na codzienną rzeczywistość wokół siebie, na parafię, miasto, na cały świat i widzicie, jak wiele jeszcze jest do zrobienia, by coraz bardziej czczone i kochane było Serce Pana Jezusa. Trzeba jednak tę zmianę zaczynać od siebie, od osobistej formacji duchowej, modlitewnej, od wzbogacania swojej wiedzy religijnej, od dawania świadectwa dobrego, szlachetnego, uczciwego życia, otwartego na drugiego człowieka – mówił bp Salaterski.
—
tarnow.gosc.pl