Dziki od kilku lat stanowią stały element naszego krajobrazu. Bezstresowo spacerują w poszukiwaniu jedzenia zarówno ulicami wsi jak i miasta, pomieszkują w zaroślach – są po prostu wszędzie. Pisaliśmy już wielokrotnie o dzikach niszczących trawniki, czy wywracających kubły na śmieci. O tym, że dziki mogą być niebezpieczne część osób już zapomniała. Niestety są to dzikie zwierzęta, które mogą zrobić krzywdę.
W środę 1 lipca 2020 r. około godziny 20.00 stado dzików weszło na posesję przy ul. Zamłynie w Jadownikach. Niestety tym razem nie skończyło się na zniszczeniu trawnika. Ich ofiarą stał się niewielki york – Ciapek. Widocznie jego szczekanie mocno im przeszkadzało – ponieważ pies został bardzo mocno pokiereszowany przez dziki.
– Dziki dorwały psa i zaczęły nim rzucać jak workiem. Chwile było słychać piski, a za chwile nastała cisza. Gdy mąż znalazł pieska w przydrożnych krzakach ten był już w stanie krytycznym. Nie wiem co by się stało gdybyśmy petardami nie rzucali. Pewnie by go w całości zjadły, bo piesek ważył zaledwie 2 kg. Udaliśmy się z nim do weterynarza. Niestety nasz Ciapek został poddany eutanazji, ponieważ miał liczne rany na ciele, a tylna i przednia łapka były do amputacji. Nie chcieliśmy aby się męczył i oszczędziliśmy mu dalszego cierpienia. Sytuacje przeżywamy okropnie najgorzej synek 5 letni który był z nim bardzo związany – powiedziała w rozmowie z naszą redakcja pani Klaudia.
Dziki już wcześniej uszkodziły ogrodzenie posesji. Informacje o tym, że wchodzą w szkodę były zgłaszane do odpowiednich służb. Jak poinformowała nas pani Klaudia dzików w tej okolicy jest bardzo dużo. Właściciele małego yorka zgłosili sprawę na policję.
– Dużo ludzi wypisuje, że dziki są przyjaciółmi psów, że podchodzą i nic nie robią, niech sobie chodzą po osiedlach, przecież są tylko głodne… no cóż. Dziś stado dzików weszło na posesję i zaatakowało pieska, właściciel nie miał szans na ratunek psa. Miasto chyba czeka, aż stanie się tragedia i zginie człowiek. Uważajcie na siebie, dzieci i swoje zwierzaki – napisała na swoim profilu pani Klaudia z Jadownik.
Przypominamy – niezależnie czy chodzi o dzika, lisa czy sarnę – w kontaktach z dzikimi zwierzętami zawsze należy zachować bezwzględną uwagę, ostrożność i dystans.
—
foto – zdjęcie ilustracyjne
IB