Kierowca zatrzymany do kontroli przez inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego z Krakowa z pomocą magnesu oszukiwał tachograf, żeby przejechać jak najwięcej kilometrów. Teraz przewoźnika czekają surowe kary.
W piątek 7 maja 2021 r. w punkcie kontrolnym w Woli Dębińskiej (DK94) funkcjonariusze z Krakowa skontrolowali m.in. ciężarówkę rumuńskiego przewoźnika, której kierowca wracał do kraju z ładunkiem mięsa. Do impulsatora znajdującego się na skrzyni biegów kierujący przyczepił magnes, przez co w chwili zatrzymania na karcie kierowcy i w tachografie nie była rejestrowana jego aktywność.
Przewoźnik nie posiadła też certyfikatu ATP wymaganego przy przewozów szybko psujących się artykułów żywnościowych. Przedsiębiorcy grozi kara w wysokości 8 tys. zł. Kierowcę ukarano mandatem karnym w wysokości 2 tys. zł.
—
foto: zdjęcie ilustracyjne gitd.gov.pl
gitd.gov.pl