Kacper Sztuba – młody i utalentowany kajakarz górski z Lubania, niedaleko Leśnej, małej miejscowości w województwie dolnośląskim już za niespełna dwa tygodnie oficjalnie stanie się mieszkańcem Brzeska. Bynajmniej powodem przeprowadzki do miasta nie jest płynąca przez Powiat Brzeski Uszwica, która, mimo że zaliczana do rzek górskich niezbyt nadaje się dla kajakarzy. Wszystko dzieje się za sprawą wybranki serca. W Wielkanoc weźmie ślub z brzeszczanką – Aleksandrą Wołek.
– Pomimo tego, że pochodzę z Dolnego Śląska to znakomicie odnajduję się w Brzesku. Klimat tego miasta bardzo przypomina mi moje rodzinne miasteczko. Co prawda samo Brzesko nie zostało obdarowane przez naturę dużą, górską rzeką, a dla kajakarza górskiego Uszwica rzeczywiście niezbyt nadaje się do trenowania ze względu na głębokość i szerokość koryta.
Na szczęście Powiat Brzeski oferuje kilka lokalizacji, gdzie można powiosłować na naturalnej rzece. Musiałem trochę się zagłębić w położenie sąsiadujących miejscowości i wsi względem wód, ale udało mi się znaleźć miejsca, które będą nadawały się na rzeczne treningi. Najlepiej po deszczu, bo gdy dla większości ludzi woda spadająca z nieba jest utrapieniem, ja wyczekuję jej z nadzieją, że wskoczę do kajaka i popływam po dużych falach.
Brak akwenu do trenowania rekompensuje położenie miasta i bardzo dobre rozwiązanie komunikacyjne, krótki czas dojazdu do Krakowa i Nowego Sącza, gdzie w pełni mogę realizować plan treningowy.
Jednak nie samą wodą kajakarz żyje, oprócz wiosłowania w kajaku jeżdżę na rowerze i biegam z naszymi psami, a do tych dwóch aktywności miejsc tutaj nie brakuje – mówi Kacper Sztuba nowy mieszkaniec Brzeska.
Kacper rozpoczął swoją przygodę z kajakarstwem bardzo wcześnie – już w wieku 4 lat po raz pierwszy wsiadł do kajaka na rzece Kwisa w rodzinnym mieście, pod okiem ojca i jednocześnie trenera, Bogdana. Od tej chwili kajakarstwo slalomowe stało się w największą pasję, która trwa do dziś.
W 2012 roku rozpoczął naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Krakowie, co wiązało się z przeprowadzką do internatu, opuszczeniem rodzinnego domu i co najgorsze, rozłąką z rodzicami w wieku 13 lat. To doświadczenie okazało się trudnym wejściem w dorosłość. Jednak determinacja w doskonaleniu umiejętności i chęć rozwoju pomagały wygrać z tęsknotą i umocniły sportowy charakter.
Przełomowym rokiem w karierze Kacpra okazał się 2014 r. – to od tego momentu nieprzerwanie jest reprezentantem kadry narodowej. W tym samym roku, będąc najmłodszym członkiem reprezentacji zajął dobre 12 miejsce podczas Mistrzostw Europy Juniorów w Skopje. To był początek kolejnych sukcesów na arenie międzynarodowej. W roku 2015 został Vicemistrzem Świata juniorów w brazylijskim Foz do Iguacu. W 2016 roku wywalczył brąz na Mistrzostwach Świata juniorów w Krakowie i srebro na Mistrzostwach Europy juniorów w słoweńskim Solkan. W 2017 roku odniósł swój największy dotychczasowy sukces i w Bratysławie został Mistrzem Świata Juniorów. Rok 2018 przyniósł zmianę kategorii wiekowej z juniora na U-23, okazało się to bardzo trudnym zadaniem dla młodego zawodnika. Presja starszej i bardziej doświadczonej konkurencji nie wpłynęła dobrze na wyniki. Z całego sezonu zebrał cenne doświadczenie i motywacje do dalszej pracy. Sezon 2019 był bardzo długi, reprezentowanie Polski w dwóch kategoriach wiekowych, tj. U-23 oraz seniorskiej dało więcej możliwości ścigania się z najlepszymi zawodnikami na świecie. Również w późniejszych zawodach na Pucharze Świata w Pradze zaprezentował się znakomicie i zaznaczył swoją obecność w światowej czołówce, wywalczył tam pierwszy seniorski finał w karierze. W październiku 2020 r. po wyrównanej, stojącej na najwyższym poziomie rywalizacji, w konkurencji C-1 U-23 mężczyzn, Kacper został Wicemistrzem Europy! Rok 2020 był dla niego niezwykle udany – uzyskał tytuł Mistrza Polski Seniorów oraz Mistrz Polski U-23. Tytuły te utrzymał także w 2021 r., a dodatkowo zajął 6 miejsce podczas Mistrzostw Świata U-23 oraz 4 miejsce w trakcie Mistrzostwa Świata Seniorów.
Dzięki bardzo dobrym występom podczas całego sezonu miał możliwość walki i spełniania dalszych sportowych marzeń, jakimi jest reprezentowanie Polski w kadrze narodowej, co czyni nieprzerwanie od 2014 roku. Aktualnie jest najlepszym zawodnikiem w Polsce, co daje największe szanse na udział w Igrzyskach Europejskich w Krakowie w 2023 roku oraz w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w roku 2024.
Czyżby była szansa na kolejnego olimpijczyka z terenu Powiatu Brzeskiego? Trzymamy za to kciuki! Mamy nadzieję, że już za dwa lata Jego nazwisko zobaczymy obok takich naszych sław sportowych jak Jolanta Ogar-Hill (z Łysej Góry: Londyn 2012 oraz Tokio 2020) i Wojciech Wojdak (z Maszkienic: Rio de Janeiro 2016).
O dyscyplinie
Kajakarstwo slalomowe, niegdyś nazywało się kajakarstwem górskim, ponieważ z początkiem istnienia tej dyscypliny zawody rozgrywane były na górskich rzekach. Kajakarstwo górskie w slalomowe przekształciło się wraz z powstaniem w Polsce pierwszych sztucznych torów kajakowych, na początku 2000 roku.
W sporcie tym wyróżniamy dwie kategorie, które zależne są od rodzaju łodzi, którą płynie zawodnik. Kategoria K-1, czyli kajaki jedynki, gdzie zawodnik w pozycji siedzącej posługuje się wiosłem z dwoma piórami.
Kategoria C-1, czyli kanadyjki jedynki, gdzie zawodnik w pozycji klęcząco-siedzącej posługuje się pagajem z jednym piórem. Obie kategorie rozgrywane są z klasyfikacją na płeć męską i żeńską.
Tor kajakowy może być sztucznym odpływem rzeki, zazwyczaj jest on o długości od 250 do 400 metrów i szerokości od 8 do 12 metrów. Taki kanał wodny składa się z wielu wodnych przeszkód, są nimi fale, odwoje (woda wracająca), spady wodne, wiry i cofki (woda stojąca).
Wszystko to ma imitować rwący nurt górskiej rzeki. Zawody wygrywa kajakarz, który pokona trasę najszybciej i najczyściej tj. bez punktów karnych. Obecnie rozgrywane zawody są głównie na wybudowanych sztucznie torach w całej Europie.
—
foto: archiwum prywatne – Kacper Sztuba
IB / materiały z archiwum prywatnego Kacper Sztuba