ADV
blank
FelietonyWiadomości

Kobiety Gospodarne i Wyjątkowe

Koła Gospodyń Wiejskich (KGW) to obok Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) druga najbardziej popularna forma zrzeszenia społeczności wiejskiej w Polsce. Organizacje te podejmują wiele lokalnych inicjatyw i wzmacniają kapitał ludzki na obszarach wiejskich. Są sposobem na integrację społeczności. Członkowie współpracując ze sobą i realizując wspólne projekty, nabywają nowe kompetencje i rozwijają ludową kulturę. A jak wygląda działalność KGW założonego w Przyborowie? Z Barbarą Potaczek, prezeską funkcjonującego od ponad roku Koła Gospodyń Wiejskich „Dworzanki” rozmawia Piotr Kania.

– Od ponad roku działa Koło Gospodyń Wiejskich „Dworzanki” w Przyborowie. Skąd pomysł na założenie KGW. Przecież w gminie Borzęcin nie ma od wielu lat ani jednej takiej organizacji…

– Założenie zawdzięczamy Fundacji MAGMA im. Ronalda Reagana z Borzęcina na czele której stoją Anna Kwaśniak i Adam Kwaśniak. Uczestniczyliśmy w organizowanych przez Fundację zajęciach dla osób w wieku 50+, które były fantastycznie przygotowane. Zachwycone tym, ile fajnych rzeczy można wspólnie zrobić, z końcem grudnia 2019 roku, dzięki możliwości dofinansowania działalności KGW ze środków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, postanowiłyśmy takie koło założyć.

– Dlaczego „Dworzanki”?

– Chciałyśmy nawiązać do historii naszej miejscowości. W Przyborowie znajdują się dwa dwory: dwór pułkownika Jana Bezarda (twórcy popularnej busoli wykorzystywanej przez wiele armii w I połowie XX wieku) i dwór ziemiański Łasińskich z II połowy XIX wieku. Postanowiłyśmy przyjąć dumnie brzmiącą nazwę – „Dworzanki”.

– Zaczynaliście w grupie około 20 osób. Ile osób dziś należy do „Dworzanek” i czy są to same kobiety?

– KGW Dworzanki stanowi grupę około 20 osób. Głównie są to panie, ale są też wśród nas panowie. Przynależność do koła, oprócz wspólnego spędzania czasu, wiąże się z pracą na rzecz naszego sołectwa. Liczymy na to, że z czasem nasze koło powiększy się o nowe osoby. Zachęcamy do tego młodsze pokolenie i wierzymy, że wspólnymi siłami można więcej zdziałać. W końcu „chcieć to móc”.

– Jak często spotykacie się i czym się zajmujecie w ciągu całego roku? Bardzo ogranicza Was występująca pandemia COVID-19?

– Rok 2020 był dość trudny. Pandemia ograniczyła sporo działań, niektóre całkowicie wykluczyła. Mając na uwadze ograniczenia, nasze spotkania odbywały się w reżimie sanitarnym kilka razy w miesiącu. Spotykamy się najczęściej, jak to jest możliwe, podejmując wspólne działania o mniejszym zasięgu. Przed świętami były to np. tradycyjne wypieki, wspólnie wykonywane dekoracje świąteczne. Uczymy się nawzajem od siebie, ale też myślimy o innych, którym potrzebna jest pomoc.

– KGW to tradycja czy nowoczesność? Co daje Wam przynależność do Koła?

– Stawiamy na tradycję, bo uważamy, że nie możemy zapominać o naszym dziedzictwie, regionie, zwyczajach. Chcemy je podtrzymywać i kultywować. Jednak nowoczesność nam w tym pomaga i tutaj musimy brać pod uwagę choćby nowe metody komunikacji. Wieś w ostatnich kilkudziesięciu latach ogromnie się rozwinęła. Kiedyś postrzegana była poprzez ciężką pracę na roli, teraz nowoczesna, pełna innowacyjnych rozwiązań. Ludzie podążając za zmianami, zmieniali też swój punkt widzenia. Również KGW „Dworzanki” nie pozostaje obojętne na te zmiany. Idziemy do przodu, szkoląc się choćby z zakresu obsługi komputera. Przynależność do Koła daje nam przede wszystkim integrację społeczną – wiele z nas jest seniorkami, które czują się młode duchem. Nasze spotkania dodają nam wigoru, a wspólne spędzanie czasu pozwala zapomnieć o troskach dnia codziennego.

– Rok to długo czy krótko z perspektywy tego, co udało się zrobić? Z kim współpracujecie?

– Ubiegły rok był wyjątkowy, dla wszystkich. Nasza działalność też musiała zmienić swoje dotychczasowe plany. Dostosowujemy się do obecnej sytuacji, ale nie zamierzamy zwalniać tempa. Rok działalności dla relatywnie młodego stażem koła to czas intensywnej pracy. Cieszymy się, bo możemy nieodpłatnie korzystać z budynku i wyposażenia Centrum Kulturalnego Wsi Przyborów. Bardzo dobrze współpracuje się nam z Panem Wójtem Januszem Kwaśniakiem, który interesuje się naszymi sprawami, wspiera organizacyjnie i doposaża Koło. Równie dobrze współdziałamy z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Borzęcinie, a w szczególności ze świetlicą GOK w Przyborowie. Zrealizowaliśmy razem już kilka imprez, np. „Babski Comber” w ubiegłym roku. W tym, ze względu na epidemię, nie było takiej możliwości. Wcześniej pomagałyśmy w obchodach 11. listopada przygotowując wojskową grochówkę dla przybyłych na uroczystość.
W planach mamy następne inicjatywy. Współpracujemy również z Sołectwem Przyborów, mam tu na myśli głównie Sołtysa, uczestnicząc w Pikniku Rodzinnym. Ostatnie działania to pomoc chorym dzieciom z terenu gminy Borzęcin, ale też z sąsiedniej miejscowości.

– Przyjmujecie do KGW nowe osoby czy bazujecie tylko na dotychczasowym składzie?

– Bardzo chętnie przyjmujemy nowe osoby, zapraszamy wszystkich chętnych, którzy chcieliby powiększyć nasze grono, jesteśmy otwarte na nowe osoby i pomysły. Nie możemy i nie chcemy zamykać się w swoim gronie.

– Jakie są plany lub potrzeby Koła?

– Nasza działalność w bieżącym roku uzależniona jest też od pandemii. Dostosowując się do obecnej sytuacji skupiamy się na bieżących sprawach, czasami rytm pracy wyznaczają nam – wynikające z kalendarza – święta. Przed Świętami Wielkanocnymi, piekłyśmy babki – około 40 szt., robiłyśmy pisanki i palmę. W planach mamy realizację projektu „Tradycyjne gotowanie na obiad i śniadanie”, w którym chcemy się spotkać z zawodowym kucharzem i wydać dwunastostronicowy kalendarz z zamieszczonymi zdjęciami i przepisami na tradycyjne dania z wykorzystaniem lokalnych zasobów kulinarnych. Starałyśmy się o środki na realizację w/w zadania w ramach grantu z LGD „Kwartet na Przedgórzu”. Pomoc w aplikacji uzyskałyśmy ze strony świetlicy GOK w Przyborowie. Co do potrzeb – zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby się włączyć w działalność naszego koła, bardzo chętnie widziane są nowe osoby.

– Czego życzyć „Dworzankom” w najbliższej przyszłości?

– Na pewno zdrowia, pozytywnej energii, nowych pomysłów oraz siły w ich realizacji – czyli babskiego uporu, jak to niektórzy by powiedzieli.

– Tego życzę i dziękuję za rozmowę.

– Dziękuję bardzo.

IB

blank

Podobne artykuły

Back to top button