Pani Maria z Brzeska z medalem od biskupa
Skromna, cicha, niezwykle dyspozycyjna, z ogromnym zaangażowaniem i oddaniem udziela się w parafialnym oddziale Caritas i prowadzi parafialną bibliotekę.
Biskup tarnowski Andrzej Jeż, w uznaniu zasług w dziele budowania Królestwa Bożego w diecezji tarnowskiej, przyznał Marii Janowskiej z parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzesku medal „Dei Regno Servire” (Służyć Królestwu Bożemu). Wyróżnienie wręczył pani Marii w kościele parafialnym w Brzesku 22 listopada miejscowy proboszcz ks. Wojciech Werner.
– Pani Maria z wielkim oddaniem udziela się w parafialnym oddziale Caritas, od wielu lat prowadzi także parafialną bibliotekę. Jest niezwykle dyspozycyjna i robi to z ogromnym zaangażowaniem i oddaniem, bez żadnego splendoru, po cichutku, z pokorą – mówi ks. Wojciech Werner.
– To jest niezwykła kobieta, bardzo serdeczna i uczynna. Ma otwarte oczy na potrzeby innych ludzi. Kiedy widzi, że komuś potrzebna jest jakaś pomoc, to od razu reaguje i w ten sposób wspólnie działamy, pomagając także osobom, które są spoza naszej parafii. Pani Maria poświęca działalności Caritas i bibliotece parafialnej bardzo wiele czasu. Nie ma telefonu komórkowego, ci, którzy ją znają, wiedzą, że w domu można ją zastać dopiero po Różańcu – opowiada pani Ula Grabarz, także wolontariuszka parafialnego oddziału Caritas w brzeskiej parafii Miłosierdzia Bożego.
Ten oddział regularnie co miesiąc pomaga ok. 25 osobom lub rodzinom, przygotowując dla nich paczki żywnościowe. Z okazji świąt Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy pakunki są bogatsze. Ponadto przy tej okazji Caritas organizuje także coś w rodzaju szlachetnej paczki na poziomie parafii, przygotowując bombki bożonarodzeniowe czy jajka wielkanocne z numerem i ogólnym opisem rodziny czy osoby wymagającej wsparcia. Ponadto z inicjatywy tego oddziału powstała swego rodzaju platforma wymiany wzajemnej pomocy. Jedni oferują w jaki sposób mogą pomóc, inni – jakiego rodzaju pomocy potrzebują.
– Kiedyś rodzin, które wymagały wsparcia, było więcej. Pomagaliśmy ok. 50 z nich. Dziś „500 plus” zdecydowanie poprawiło byt wielu rodzin. Organizowaliśmy swego czasu wakacyjny wypoczynek dla dzieci, wspieraliśmy zakup wyprawki szkolnej. Dziś tego już nie musimy robić. Nadal jednak kilku rodzinom kupujemy węgiel na zimę, pomagamy w zakupie lekarstw, pokryciu rachunków – wylicza pani Ula.
Środki finansowe na pomoc oddział pozyskuje od indywidualnych darczyńców, z ofiar składanych przez wiernych m.in. podczas Mszy ślubnych. Wolontariusze Caritas prowadzą także sklepik dobroczynny, w którym sprzedawane są m.in. znicze.
—
TGN / BEATA MALEC-SUWARA