ADV
blank
Sport

Pechowa druga połowa tarnowian w meczu z Górnikiem Zabrze

Po wyrównanej pierwszej połowie i zdecydowanie słabszej drugiej, drużyna Grupy Azoty SPR Tarnów przegrywa na własnym boisku z drużyną Górnika Zabrze 20:27.

Już w pierwszej akcji zawodnicy Grupy Azoty zapewnili sobie rzut karny oraz grę w przewadze – karę 2 minut otrzymał Michał Adamuszek, a bramkarza drużyny gości pewnie pokonał Rennosuke Tokuda. Gospodarze nie wykorzystali jednak gry z przewagą jednego zawodnika. Nieskuteczni byli też zabrzanie – pierwszą bramkę dla drużyny przyjezdnych zdobył Krzysztof Łyżwa dopiero w 5. Minucie spotkania. Chwilę później mieliśmy kolejny rzut karny dla tarnowian – Tokuda nie pomylił się i tym razem. Także w 8. minucie Tokuda oddał strzał z 7. metra, zachowując 100% skuteczność. Po 10. minutach mieliśmy wynik 5:3 – w drużynie z Tarnowa do bramek z rzutów karnych dwie bramki dorzucił Jakub Kowalik. Zaledwie minutę później na tablicy wyników widniał już rezultat 7:3 (strzelcy: Krystian Bondzior, Łukasz Kużdeba, Kamil Pedryc). Ataki zawodników Górnika Zabrze były nieskuteczne, a w bramce gospodarzy świetnie spisywał się Patryk Małecki.  O czas po raz pierwszy w tym spotkaniu poprosił trener drużyny gości, Marcin Lijewski. Mało celnych strzałów padało ze strony obu zespołów – drużyny popełniały wiele błędów, których przeciwnik nie potrafił wykorzystać. Gościom udało się jednak rzucić bramkę kontaktową w 22. Minucie [9:8] i o czas postanowił poprosić Patrik Liljestrand. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy spotkania mieliśmy wynik 10:9, a tarnowianie musieli radzić sobie w osłabieniu – karę 2 minut po raz drugi w tym meczu otrzymał Jakub Kowalik. Zabrzanom udało się doprowadzić do remisu w 27. Minucie. [11:11], a chwilę później po strzale Bartłomieja Tomczaka z rzutu karnego objąć prowadzenie. Rennosuke Tokudzie udało się jednak wyrównać rezultat i pierwsza połowa zakończyła się remisem 12:12.

Od początku drugiej goście skutecznie usiłowali przejąć kontrolę nad grą – w 34. Minucie mieliśmy wynik 12:15. O czas na rozmowę ze swoimi zawodnikami po raz drugi w tym meczu poprosił trener Liljestrand. Gospodarze za wszelką cenę próbowali odrobić straty. Pomóc mogła im gra w przewadze (ukarany Michał Adamuszek), jednak nie byli w stanie w pełni wykorzystać tego przywileju. W 40. minucie przy rezultacie 15:16 o czas poprosił trener Lijewski. Chwila rozmowy z zawodnikami przyniosła skutki – po 2 minutach tablica wyników pokazywała 15:18. Tarnowianie nie dawali jednak za wygraną. Chwilę później sędzia ukarał 2 minutami wykluczenia kolejnego zawodnika Górnika Zabrze, Adriana Kondratiuka, a rzut karny wykorzystał Łukasz Kużdeba. Godpodarze, mimo że dochodzili do dobrych pozycji strzelckich, nie byli w stanie zdobyć bramki. Bramkę zabrzan na 8 długich minut zamurował Jakub Skrzyniarz i na nic zdawały się próby zmniejszenia strat przez gospodarzy. Dobra skuteczność natomiast była po stronie zabrzan, którzy na 12. Minut przed końcem wypracowali sobie pięciobramkowe prowadzenie. Sytuację tarnowian skomplikowało jeszcze bardziej wykluczenie dla Kamila Pedryca. 10 minut przed końcem o trzeci czas poprosił Patrik Liljestrand. Podwyższyć wynik w drużynie Grupy Azoty udało się dopiero strzałem z 7. Metra Rennosuke Tokudy. W 55. Minucie mieliśmy już wynik 18:24 oraz wykluczenie dla Tokudy, a losy tego spotkania wydawały się już przesądzone. Bez większych emocji w końcówce mecz zakończył się wynikiem 20:27.

Grupa Azoty SPR Tarnów: Małecki, Liljestrand, Ciochoń – Tokuda 5, Majewski 2, Wojdan 1, Sanek 1, Kowalik 3, Wajda, Dadej 1, Kużdeba 3, Pedryc 2, Mróz, Kniazeu, Klamrzyński, Yoshida 2

Trener: Patrik Liljestrand

Górnik Zabrze: Skrzyniarz, Galia – Bondzior 3, Daćko 2, Bis 2, Tomczak 3, Łyżwa 8, Sluijters, Czuwara 4, Bushkou 1, Gliński, Gogola 2, Kondratiuk, Dudkowski, Krawczyk 2, Adamiuszek

Trener: Marcin Lijewski

media.pgnig-superliga.pl

blank

Podobne artykuły

Back to top button