Porażka mimo dominacji
Kolejny punkty nie dla Okocimskiego Brzesko. Podopieczni trenera Jarosława Ulasa przegrali w meczu wyjazdowym, ulegając Popradowi Muszyna wynikiem 2:1. Bramki na wagę trzech punktów zdobyli: Eryk Szkred oraz Damian Mrówka. Honorowe trafienie dla Okocimskiego zanotował najlepszy strzelec zespołu Mateusz Cięciwa.
Poprad Muszyna 2:1 Okocimski Brzesko
Karol Jurkiewicz – Konrad Fryś, Mateusz Stolarz, Daniel Kaciczak, Sebastian Klimczyk, Dariusz Sosnowski, Konrad Kuliszewski, Chawkat Zakareya, Oliwier Okas, Michał Siudut, Mateusz Stolarz.
Daniel Bomba – Dominik Kuc, Paweł Szczepanik, Karol Matras, Jakub Klóska, Dawid Dyląg (60′ Sebastian Szczepański), Damian Mrówka, Mateusz Orzechowski (60′ Daniel Noworolnik), Eryk Szkred, Arkadiusz Zawiślan, Tomasz Bomba (75′ Hubert Przybycień).
Mimo że początek spotkania nie należał do Okocimskiego, czego efektem były szybko tracone bramki, to z przebiegu spotkania „Piwosze” powinni zanotować przynajmniej jeden punkt. Zawodnicy trenera Jarosława Ulasa po straconych golach zaczęli przejmować inicjatywę na boisku, czego efektem była strzelona bramka w 21 minucie przez Mateusza Cięciwę.
Kolejne minuty przynosiły coraz śmielsze atak przyjezdnych, jednak w ostatecznych fazach akcji zabrakło precyzji oraz skuteczności w wykreowanych sytuacji. Swoją chęć zwycięstwa oraz wolę walki „Piwosze” pokazali w drugiej odsłonie meczu. Już od samego początku drugiej odsłony Okocimski atakował bramkę Daniela Bomby, który tego dnia miał sporo pracy. Swoją okazję do wyrównania wyniku miał Konrad Kuliszewski, jednak piłka po jego uderzeniu przeleciała tuż nad bramką. Chwile później ten sam zawodnik dośrodkował do Dariusza Sosnowskiego, który praktycznie z linii końcowej zdołał oddać strzał, który przeleciał nad poprzeczką.
W 54 minucie swojej szansy próbował Mateusz Stolarz, jednak uderzenie rosłego obrońcy było mocno niecelne. W 59 minucie swoją pierwszą klarowną sytuację w drugiej połowie mieli miejscowi, a dokładnie Dominik Kuc, który próbował z bliskiej odległości pokonać Karola Jurkiewicza. Górą w tym pojedynku wyszedł golkiper z Brzeska, który pewnie wyłapał uderzenie rywala.
W 62 minucie bardzo ładną akcję przeprowadzili „biało-zieloni”. Sebastian Klimczyk dostrzegł lepiej ustawionego Mateusza Cięciwy, który po otrzymaniu piłki znalazłby się w idealnej sytuacji do zdobycia drugiej bramki. Niestety w ostatnim momencie futbolówkę zdołał przeciąć obrońca Popradu, który zapobiegł zagrożeniu pod własną bramką. Cztery minuty później najlepszy strzelec Okocimskiego dał ponownie o sobie znać, jednak i tym razem piłka po jego uderzeni znalazła się w rękawicach bramkarza gospodarzy.
W 69 minucie uderzeniem zza pola karnego próbował zaskoczyć Dariusz Sosnowski, jednak i on nie potrafił pokonać miejscowego bramkarza. Trzy minuty później ponownie groźnie zrobiło się pod bramką Popradu, tym razem swojej okazji szukał Sebastian Klimczyk, który posyłał piłkę minimalnie nad poprzeczką.
Mimo upływającego czasu Okocimski nie zwalniał tempa i za wszelką ceną chciał doprowadzić minimum do wyniku remisowego. Najlepszą okazję ku temu miał wprowadzony w drugiej odsłonie Robert Ślęczka, który z okolicy 11 metra posłał futbolówkę nad bramką. Jeszcze w samej końcówce wynik próbował zmienić Mateusz Cięciwa, ale strzał po uderzeniu z głowy przeleciał nad bramką.
Okocimski Brzesko zakończył spotkanie z zerowym dorobkiem punktowym, jednak z przebiegu całego spotkanie to zespół z Brzeska powinien cieszyć się ze zwycięstwa. Zawodnicy pokazali dużą determinację, wolę walki oraz chęć zwycięstwa, niestety nie wystarczyło to na pokonanie Popradu Muszyna.
—
okocimski.com