ADV
blank
Sport

Potwierdzić swoją wyższość

Po dwóch domowych spotkaniach przed własną publicznością „Piwosze” powalczą o ligowe punkty w meczu wyjazdowym. W ramach 27. kolejki Keeza IV ligi gr wschodniej podopieczni trenera Mateusza Pawłowicza udadzą się do niedalekiej Rylowej, by tam zmierzyć się z miejscową Rylovią. Spotkanie to zaplanowano na sobotę 5 maja o godzinie 11:00.

Oba zespoły niespełna miesiąc temu spotkały się w meczu, który rozegrany został przy ul. Okocimskiej 34. Wówczas górą okazali się być miejscowi, którzy po szalonym spotkaniu zwyciężyli w samej końcówce wynikiem 4:3. Warto zaznaczyć, że właśnie od tego meczu „Piwosze” kontynuują zwycięską passą na własnym stadionie, która trwa nieprzerwanie od 4 spotkań.

Sobotnie spotkanie może zdecydowanie różnić się od tego jakie miało miejsce w Brzesku. Rylovia do sobotniej potyczki przystąpi po wygranej z Orkanem Szczyrzyc, którego pokonała wynikiem 2:1. Gole na wagę trzech punktów zdobyli wówczas Tomasz Wojewoda oraz Piotr Stawarz. Honorowe trafienie dla przyjezdnych padło z koli po strzale Bartłomieja Limanówki w 22 minucie meczu.

Wygrana z pewnością pozytywnie wpłynie na morale zespołu, który w dalszym ciągu walczy o utrzymanie na szczeblu czwartoligowym. Ostatnie wyniki również potwierdzają, to że drużyna trenera Piotra Stawarza łatwo skóry nie sprzeda, gdyż w ostatnich czterech spotkania zainkasowała 5 punktów.

Rylovia Rylowa aktualnie na własnym boisku zdobyła 7 punktów (2 zwycięstwa, 1 remis, 8 porażek), zdobywając 11 bramek, a tracąc przy tym aż 25 goli. Ogólny bilans bramkowy zespołu to 23:69 i jest jednym z najgorszych wyników w lidze (Poprad Rytro – 20:71).

Ostatnie wyniki Rylovii Rylowa:
Rylovia Rylowa – Orkan Szczyrzyc 2:1
BKS Bochnia – Rylovia Rylowa 1:0
Skalnik Kamionka Wielka – Rylovia Rylowa 2:2

„Piwosze” w sobotnim meczu będą chcieli udowodnić, że ostatnie spotkanie jakie miało miejsce z Rylovią było nie do końca po ich myśli, mimo że mecz zakończył się wygraną 4:3. – „To nie jest ten sam zespół, który  był w ostatnim meczu z Rylovią. Minęło sporo czasu, treningów i meczów. Na pewno błędy, które się nam przydarzały zostały skorygowane co na pewno było widać choćby w ostatnim meczu . Nie chciałbym  jednak żeby taka sytuacja miała miejsce jak w ostatnim meczu obu zespołów, gdzie musieliśmy gonić wynik. Na szczęście to spotkanie skończyło się pozytywnie dla nas i jeżeli chodzi więc o sam wynik i trzy punkty to jestem takim rezultatem zainteresowany.” – mówi szkoleniowiec CANPACK Okocimski Brzesko.

Mimo lepszej sytuacji w ligowej tabeli  „biało-zieloni” z dużym szacunkiem podchodzą do sobotniego meczu, jednak cel jak ich interesuje to tylko trzy punkty. – „Podchodzimy z dużym szacunkiem do każdego przeciwnika i na pewno nie będzie inaczej w tym meczu. Szanujemy Rylovię, natomiast nie zmienia to fakty, że jedziemy po zwycięstwo. Nasza sytuacja jeszcze nie jest wyjaśniona i musimy zdobywać punkty i mam nadzieję, że takie punkty zdobędziemy w najbliższą sobotę.

Spodziewam się meczu walki, gdyż ani my ani gospodarze nogi nie odpuszczą ponadto wiemy jakie rywal ma atuty  bo był przez nas dokładnie analizowany i na pewno ze strony Rylovii możemy się spodziewać  dużej determinacji.” – podsumowuje trener „Piwoszy” Mateusz Pawłowicz.

Jeżeli chodzi o kadrę na sobotnie spotkanie to żaden z zawodników nie zgłaszał trenerowi żadnych kontuzji ani urazu. Do dyspozycji szkoleniowca pozostają wszyscy zwodnicy oprócz tych, którzy od dłuższego czasu zmagają sie z kontuzjami. Na swoją grę powinien uważać z kolei Sebastian Klimczyk, który ma na swoim koncie 3 żółte kartki.

okocimski.com.pl

REKLAMA

blank

blank

Podobne artykuły

Back to top button