Doskonale nam wszystkim znaną jednostką samorządu terytorialnego hierarchicznie ułożoną między gminą a województwem jest powiat.
W Polsce mamy obecnie 314 powiatów i 66 miast na prawach powiatu. Z racji miejsca, w którym się znajdujemy, dla nas najbliższy sercu jest oczywiście Powiat Bocheński, którego organem stanowiącym jest rada powiatu, czyli gremium, w którym mam zaszczyt zasiadać jako radny.
I przyznam Państwu szczerze, że odkąd sprawuję powierzony mi przez Was mandat radnego (a robię to już drugą kadencję), spotykam na swojej drodze różne osoby, które w zróżnicowany sposób rozumieją działalność w ramach samorządu. Pod tym względem widać kolosalną różnicę pomiędzy poprzednią a obecną kadencją.
O ile podczas mojej pierwszej kadencji mogłem wraz z innymi samorządowcami, pomimo dzielących nas różnic zrealizować wiele ważnych inwestycji, o tyle obecnie poziom współpracy wygląda nierzadko tak, że nie raz przychodzi mi załamywać ręce…
Zapewne doskonale Państwo wiedzą (bo przecież podejmujecie różne inicjatywy na co dzień), że pojawiają się w życiu takie wyzwania, których realizacja wymaga podjęcia współpracy, zasięgnięcia opinii różnych stron, a także wejścia w różnego rodzaju partnerstwa. Są bowiem działania, gdzie praca w pojedynkę często okazuje się bezskuteczna i co tu dużo mówić… bezsensowna. Warto zatem postawić takie pytanie: Czy obecny starosta Powiatu Bocheńskiego potrafi skutecznie walczyć o interesy mieszkańców naszego regionu?
Można mieć co do tego uzasadnione wątpliwości. Powiat Bocheński, który powinien być liderem i przykładem w pozyskiwaniu zewnętrznych środków – tak jak to było w poprzednich kadencjach – obecnie nie potrafi zbudować solidnych kooperacji, których efektem byłaby realizacja dużych i jakże potrzebnych mieszkańcom projektów. Co więcej, okazuje się, że sytuacja potrafi być na tyle groteskowa, że powiat znacząco odstaje od gmin wchodzących w jego skład, które zdecydowanie lepiej radzą sobie w walce o środki dostępne w ramach różnego rodzaju rządowych programów. Czy tak powinno być? To chyba pytanie retoryczne. Warto tu odwołać się choćby do faktu, że powiat (106 tys. mieszkańców) ma zaplanowaną na inwestycje kwotę rzędu 34 mln, podczas gdy, dla przykładu: Gmina Miasta Bochnia (30 tys. mieszkańców) na inwestycje w roku 2023 planuje przeznaczyć prawie 35 mln, Gmina Bochnia (20 tys. mieszkańców) na inwestycje planuje przeznaczyć 54 mln, z kolei gmina Trzciana (5,5 tys. mieszkańców) przeznaczy w tym roku na inwestycje prawie 26 mln. Gmina Drwinia w swoim budżecie zaplanowała zaś na wydatki inwestycyjne w kwocie aż 23 mln a Miasto i Gmina Nowy Wiśnicz (13 tys. mieszkańców) zrealizuje inwestycje za prawie 25 mln! Trudno tutaj mówić o jakichkolwiek zależnościach politycznych, których brakiem, swoje niepowodzenia tłumaczy starosta bocheński. Liczby mówią same za siebie.
Nie sposób też nie zwrócić uwagi na to, jak dobrze radzą sobie sąsiednie powiaty i tak Powiat Wielicki (125 tys. mieszkańców) na inwestycje przeznaczy w tym roku prawie 60 mln, Powiat Dąbrowski (59 tys. mieszkańców) na inwestycje wyda prawie 50 mln a Powiat Limanowski (130 tys. mieszkańców) wyda na inwestycje ponad 60 mln. Te znaczne różnice pokazują, że obecny starosta wypada bardzo słabo nie tylko w swoim własnym gnieździe, ale też na tle sąsiednich powiatów…
Zwróćmy również uwagę na fakt, że gminy zwykle współfinansują inwestycje, których realizacja leży w gestii powiatu! Pamiętacie Państwo o flagowej inwestycji powiatu pod nazwą – budowa Zakładu Opiekuńczo Leczniczego w Bochni? Starosta podczas jednego z briefingów prasowych powiedział, że „to historyczne przedsięwzięcie”. Pełna zgoda. Szkoda tylko, że w znacznej mierze to przedsięwzięcie realizowane jest przez sam Szpital. Chyba nie tak to powinno wyglądać, Panie Starosto.
Kolejnym zadaniem publicznym leżącym w zakresie działań powiatu powinny być inwestycje drogowe. Owszem, w powiecie dzieje się w tej materii sporo, ale nie za sprawą sprawnego działania rządzących powiatem, a ponownie dzięki skutecznej działalności wójtów gmin, którzy w znacznej mierze sami o nie zabiegają i zwykle partycypują w ponoszonych kosztach, zarówno na etapie projektów, jak i samej realizacji.
Mam wrażenie, że ktoś zapomniał, po co obejmuje swoje stanowisko i czym tak naprawdę jest służba w interesie mieszkańców powiatu. Stąd pozwolę sobie wrócić do postawionego w tytule pytania Quo Vadis Powiecie Bocheński? Dokąd zmierzasz?
Mariusz Zając
Radny Rady Powiatu Bocheńskiego
—
Fot. bochnianin.pl