Budowlańcy wrócili na rynek w Wojniczu i ostro wzięli się do pracy. Z powodu śniegu musieli przerwać remont.
Przebudowa wojnickiego rynku trwa od kwietnia. Pierwotnie prace miały się zakończyć w październiku, ale wykonawca natrafił na problemy. Najpierw na przeszkodzie stanęło grzęzawisko, które wymagało stabilizacji, a następnie po intensywnych ulewach teren budowy został podtopiony. Kolejną nieplanowaną przeszkodą, która wstrzymała remont było odnalezienie pod płytą rynku studni pochodzącej prawdopodobnie z lat 60. ubiegłego wieku. Ostatnio budowlańcy musieli zejść z placu budowy przez intensywne opady śniegu.
– Końcem stycznia, po tych wszystkich ciężkich śniegach, kiedy cała ekipa pojawiła się na wojnickim rynku i wzięła się mocno do roboty. Termin mija końcem stycznia, ale pewnie trochę się przeciągnie. Osobiście będę zadowolony jak na Święta Wielkanocne będzie już pięknie wysprzątane i będą wszystkie nasadzenia zieleni. – mówi burmistrz Wojnicza Tadeusz Bąk. – Jestem przekonany, że ostateczny efekt prac zrekompensuje mieszkańcom ten długi czas oczekiwania. Zieleni będzie pod dostatkiem. Ten rynek składa się z dwóch części. Są planty i tam jest 9 arów zieleni. Tam będzie tylko trawa, ławeczki i fontanna. I druga część, czyli główny rynek i tam będzie bardzo dużo nasadzeń drzew i roślin. Są kwietniki dookoła, betonowe wykończone granitem. Tam będą różnego rodzaju kwiaty, rośliny. Ja mam nadzieję, że ten rynek będzie piękny. Może nie od razu, ale jak te drzewa i krzewy zazielenieją i będzie ta piękna podświetlana fontanna to wtedy to wszystko zrobi wrażenie. – dodaje.
Przebudowa rynku kosztować będzie w sumie prawie 7 mln zł, z czego prawie 3 mln zł stanowi dofinansowanie pozyskane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego oraz Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
—
IB