Po ponad 24 godzinach od zaginięcia – udało się odnaleźć niesfornego kangura. Jego właściciel nie ukrywa radości z powrotu zaginionego zwierzaka.
W sobotę przed godziną 10 do Radka zadzwoniła sąsiadka mieszkająca kilkaset metrów dalej, która przez okno podczas porannej kawy zobaczyła kangura. Za radą właściciela kangura, otwarto mu furtkę ogrodzie z czego ten skwapliwie skorzystał. Kangur szybko wrócił do domu, gdzie czekały na niego smakołyki i porcja witamin.
Przypomnijmy – w piatek 23 kwietnia w godzinach porannych kangur (Walabia Bennetta, kangur Bennetta) hodowany w Sterkowcu (Gmina Brzesko) pokonał ogrodzenie posesji i ruszył zwiedzać okoliczne pola. Choć walabie dobrze zaaklimatyzowały się w Europie, to pojedynczy osobnik może być narażony na wiele niebezpieczeństw. Na poszukiwania od razu wyruszyła rodzina właściciela, a także znajomi, harcerze i sąsiedzi. Pomimo wielu obaw zwierzę przetrwało noc i odnalazło się kilkaset metrów od swojej zagrody.
– Serdecznie wszystkim dziękuję za pomoc. Mały się znalazł i jest już w domu – napisał na swoim profilu Radek Szostak.
Właściciel małego kangura – Radosław Szostak kupił swojego kangura w sierpniu 2020 r. z hodowli na Śląsku. Zwierzę bardzo zadomowiło się i jest ulubieńcem całej rodziny. Robi również furorę wśród znajomych. Cała historia z ucieczką przysporzyła mu dodatkowo sporo niezamierzonej sławy. Teraz właściciel deklaruje że dodatkowo zakupi mu brelok z GPS.
O sprawie pisaliśmy w artykule: Uwaga – w Sterkowcu zaginął kangur. Trwają poszukiwania / 23 kwietnia 2021 r. <==
Cała sprawa zyskała spory rozgłos – o kangurzym uciekinierze mówiło m.in. Radio Kraków oraz RMF. Informacja trafiła także na ogólnopolskie portale – wyborcza.pl, se.pl, rmf24.pl, telewizjarepublika.pl, rdn.pl. Mieszkańcy Sterkowca z uwagą śledzili wszystkie informacje, a część z nich włączyła się w poszukiwania.
—
foto: Radosław Szostak
IB
Serdecznie wszyskim dziękuję za pomoc. Mały sie znalazł i jest już w domu ❤
Opublikowany przez Radosława Szostaka Sobota, 24 kwietnia 2021