Okres świąteczny to czas gdy w kościołach i salkach teatralnych przez lata królowały widowiska nawiązujące do historii Bożego Narodzenia. Tak było przez wiele lat – aż do 2020 r. Do pięknych i organizowanych z rozmachem widowisk przez lata przyzwyczaiła nas również Grupa Teatralna działająca pod kierunkiem Agaty Podłęckiej przy Parafii Miłosierdzia Bożego w Brzesku.
Niestety trwająca epidemia koronawirusa oraz liczne ograniczenia dotyczące gromadzenia się – wpłynęły na działanie wielu artystów i twórców. By jednak podtrzymać ciągłość działania, a przede wszystkim dać radość mieszkańcom Brzeska młodzi artyści z Grupy Teatralnej nagrali jedną z najbardziej rozpoznawalnych świątecznych melodii – „Przekażmy sobie znak pokoju”. Opublikowali ją kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia.
Oto specjalne, wyjątkowe muzyczne życzenia specjalnie dla Mieszkańców Gminy Brzesko.
VIDEO
– Młodzi bardzo się starali, by dać namiastkę profesjonalizmu i nadziei. To nic wielkiego, ale od serca. Tyle w pandemii udało się ogarnąć – mówi opiekunka Grupy Teatralnej Agata Podłęcka.
Nagranie powstało we współpracy: Franciszek Podłęcki (Produkcja muzyczna), Katarzyna Gawenda (Montaż wideo), Andrzej Gicala (Aranżacja muzyczna), Filip Ropek (Obsługa Techniczna), Agata Podłęcka (Opieka artystyczna).
Zaśpiewali: Katarzyna Gawenda, Maria Janas, Anna Janas, Hanna Gorczyca, Julia Kuta, Franciszek Podłęcki, Konrad Majka.
Z historii Grupy Teatralnej
Grupa teatralna powstała zupełnie przypadkowo. Młoda wówczas polonistka z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Brzesku Agata Podłęcka postanowiła przygotować z pierwszymi swymi uczniami klas czwartych jasełka dla dzieci i nauczycieli na ich wigilijkę. Za namową ówczesnego proboszcza świeżo powstałej parafii Miłosierdzia Bożego księdza Józefa Mularza wystawiła te jasełka w kościele pw. Ducha Świętego (parafialny był w budowie) i tak się zaczęło. Wcześniej z młodzieżą i z Andrzejem Gicalą przygotowywali oprawę mszy niedzielnych, majówek, dni papieskich. Ale te jasełka dały trwały początek grupie. Dzieci nie chciały jednorazowej, epizodycznej przygody, zaczęły się regularne próby, rosło w środowisku lokalnym zapotrzebowanie na występy okolicznościowe. Nawet nie wiadomo kiedy machina rozkręciła się na dobre, a młodych w jej szeregach wciąż przybywało. Pojawiły się stałe punkty rocznej działalności artystycznej – obowiązkowo jasełka, montaże słowno – muzyczne przed Pasterką, na Niedzielę Palmową, na majówkę, ukochanemu Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, patriotycznie na 11 Listopada. Kilka lat były też programy artystyczne poświęcone księdzu Jerzemu Popiełuszce przy współpracy z brzeskim ośrodkiem Solidarności. Oprócz tego kabarety na różne okazje, np. na parafiady, prymicje, wszelakie jubileusze zacnych osobistości, kolędowanie z różnymi instytucjami. W tym czasie budowała się scena przy parafii, rozrastało się profesjonalne jej wyposażenie, a serce księdza Józefa Mularza było bezgranicznie otwarte na działanie grupy. Stawiał zawsze jeden warunek: „Macie wszystko, ale musi się dziać. Ma to byś wykorzystane.” Dziś już wiemy, że nie na darmo zaufał. Na drodze GT stanął też młodziutki wikary z Jasienia ksiądz Piotr Łabuda, dziś człowiek nauki dr hab. na Uniwersytecie Papieskim w Krakowie, który dodał grupie skrzydeł, podsunął wielce rozbudowane sztuki, sięgnął po scenę kina Bałtyk i nie pozwolił zejść sztuce z afisza przez miesiąc. Jasełka jako kilkuaktowe przedstawienia grane były z wielkim rozmachem, potężnie doinwestowane. Aktorzy ubierani byli przez Teatr Słowackiego w Krakowie, a w brzeszczanie tłumnie przybywali na spektakle. Po jednym sukcesie pojawiły się następne – adaptacja sztuki Zofii Kossak Szczuckiej „Gość oczekiwany” i „Cena wolności” o św. Maksymilianie Kolbe. Ksiądz Piotr pokazał, jak można pięknie rozwinąć działalność artystyczną grupy. Później GT dostawała kolejnych opiekunów duchowych , ale mózgiem operacyjnym i motorem napędowym pozyskującym młodych zawsze była Agata Podłęcka. Nowy ksiądz proboszcz Wojciech Werner uszanował wieloletnią działalność grupy i w swej przychylności zezwolił na kontynuację pracy, dając do dyspozycji miejsce przy parafii i przydzielając kolejnych opiekunów duchowych.
Grupa wystawiła ok. 80 tytułów sztuk i programów słowno – muzycznych. Co ważne – w ogromnej większości autorskich, własnych. Scenariusze, teksty poetyckie, piosenki, pastorałki wychodziły spod pióra animatorki. Tak jest do dziś. 5 scenariuszy pozostawił sobie ksiądz Piotr Łabuda. I to jest jeden z najcenniejszych elementów funkcjonowania artystycznego – własny materiał. Przy oprawie muzycznej zawsze pomagają Andrzej Gicala, Krzysztof Szydłowski oraz wychowankowie grupy Krzysztof Musiał i Francicszek Podłęcki. Wiele z nich to własne kompozycje. Przez szeregi GT przewinęło się przez te 25 lat ponad 800 młodych ludzi.
Różne były momenty GT na przestrzeni tych 26 lat. Bywało przeobficie, że na scenie trzeba było pomieścić niemal 80 młodych zapaleńców, ale bywało i tak, że pojawiało się10, w porywach 15 osób i to bez przekonania, że chce się im coś z siebie dać. Nie byli gotowi na rozwój wewnętrzny, na trud tworzenia. Bo trzeba przyznać – przynależność do GT wymaga ogromnej determinacji, samozaparcia, czasu na naukę tekstów, na mordercze próby poza obowiązkami szkolnym, na zdyscyplinowanie, odpowiedzialność, szacunek. To jest bardzo trudne. Trzeba mieć dla młodych cały czas jakieś propozycje, czymś ująć, zachęcić, ale też mądrze wychowywać.
Mimo upływu czasu GT wciąż gra i śpiewa dla lokalnej publiczności, niesie moralne przesłanie, wychowuje poprzez sztukę, rozwija talenty, nie wstydzi się Boga. To wszystko na Jego Chwałę.
—
IB / GT / Parafia Miłosierdzia