ADV
Wiadomości
Trending

Trudna walka z barszczem Sosnowskiego

Trwa coroczna walka z barszczem Sosnowskiego, który obecny jest również w gminie Brzesko, gdzie aktualnie zidentyfikowano sześć miejsc o nadmiernym występowaniu tej szkodliwej dla otoczenia i ludzi rośliny – trzy w Wokowicach, dwa w Brzesku i jedno w Jasieniu. Stosowane są metody mechaniczna i chemiczna. W tym roku koszt prac związanych z tępieniem barszczu w tych ogniskach wyniesie ponad 12,5 tysiąca złotych przy dofinansowaniu w wysokości 7,3 tys. zł, które Urząd Miejski pozyskał z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przyznana dotacja to efekt precyzyjnie opracowanego wniosku sporządzonego przez pracowników UM, zaakceptowanego przez komisję dysponującą środkami WFOŚiGW.

W Brzesku i Jasieniu skala problemu jest niewielka, o wiele gorzej jest  w Wokowicach, gdzie na osiedlu Olszynowym barszcz Sosnowskiego rozpanoszył się na obszarze 1,5 hektara, a na osiedlu Nowym zajmuje 30-arową działkę. Tutaj utrudnienie stanowi nie tylko spora powierzchnia, ale przede wszystkim fakt, że roślina porasta trudno dostępne tereny. Większość prac, polegających głównie na koszeniu, wykonywana jest ręcznie, a to stanowi duże zagrożenie dla osób zajmujących się tymi pracami – nawet drobna nieostrożność w kontakcie z tą rośliną może skutkować alergią, podrażnieniem skóry, a nawet jej oparzeniem, poważnie narażone na oparzenia są także drogi oddechowe. Kilkuletnie doświadczenie wskazuje, że większość herbicydów jest w tej nierównej walce bezskuteczna. Barszcz Sosnowskiego potrafi się szybko regenerować, może też pozostawać przez kilka lat w hibernacji, by na nowo rozrosnąć się w jeszcze bardziej okazałej postaci. Mimo to, sukcesywne stosowanie agrotechnicznych sposobów przynosi pozytywne skutki. W Brzesku można już mówić o niemal całkowitym zaniku tej rośliny, w Wokowicach na osiedlu Olszynowym jej występowanie zminimalizowano o 90 procent, a na osiedlu Nowym skutecznie zapobieżono rozprzestrzenianiu się jej na sąsiednie działki. Jeszcze w tym roku, w drugiej połowie sierpnia planowany jest, prowadzony na dużą skalę, oprysk tych terenów. Do całkowitego zlikwidowania problemu potrzeba jeszcze kilku lat regularnych działań, aby lokalny ekosystem odzyskał należną jej równowagę.

IB

blank

Podobne artykuły

Back to top button